Fenty Beauty w Polsce ∙ co warto kupić ∙ vol. 1

Fenty Beauty w Polsce

Kiedy emocje po wielkiej premierze Fenty Beauty w Sephora Polska powoli opadają, myślę, że to najwyższy czas na recenzję kosmetyków królowej popu.

Fenty Beauty by Rihanna w Polsce

Nie jestem aż taką fanką Rihanny, aby sprowadzać jej kosmetyki zza granicy. Nie znam całej jej twórczości, ale ‘Shine bright like a dimond’ potrfię zanucić. Natomiast przyznam, że kiedy dowiedziałam się, że marka Fenty Beauty pojawi się w Sephora Polska od razu zrobiłam listę produktów, które chciałam przetestować. Oczywiście to co mnie urzekło na pierwszy rzut oka to opakowania. Proste, minimalistyczne, a zarazem eleganckie. A czy zachwyciło mnie to, co znajduje się w środku ?

 

Dwa tygodnie. Tyle czasu zajęło mi rzetelne przetestowanie wszystkich produktów Fenty Beauty, które otrzymałam, oraz które z dużej ciekawości sama kupiłam. Oczywiście, to czy rozświetlacz lub pomadka mnie zachwyci mogę stwierdzić po kilku użyciach, ale już z podkładem, czy bazą sprawa wygląda poważniej. No i może od tych dwóch produktów zacznę.

Fenty Beauty Pro Filt’r Instant Retouch Primer 

 

 

 

Nic nie jest bardziej seksowne niż skóra, której aż chce się dotykać. Natychmiastowo retuszująca baza Pro Filt’r to Twój pierwszy przystanek! Połącz ją z podkładem Pro Filt’r i odkryj niezwykłą moc tego duetu – bezolejowa baza natychmiastowo wygładza wszystkie pory oraz absorbuje nadmiar sebum bez uczucia suchości. To oznacza przedłużoną trwałość makijażu oraz zdecydowanie łatwiejsze nakładanie podkładu. Inaczej niż zwykła baza matująca, Pro Filt’r jest bardzo delikatna w dotyku i nie obciąża Twojej skóry.

Tyle od producenta. A ode mnie ? Pro Filt’r Instant Retouch Primer to baza matująca zapakowana w poręczną butelkę z matowego szkła. Baza ma delikatny zapach i bardzo przyjemną konsystencję, która łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania, co jest dużym atutem. Niestety nie zauważyłam dużego wygładzenia moich porów, ale prawdą jest, że przedłuża trwałość makijażu. Przetestowałam ją z kilkunastoma podkładami i na mojej skórze najlepiej sprawdza się z tymi o kremowej konsystencji i średnim, czy lekkim kryciu. Natomiast zupełnie nie sprawdza się z podkładem Fenty Beauty. Ten duet na mojej skórze wygląda fatalnie – zbyt matowo i zbyt ciężko.

Pro Filt’r Instant Retouch Primer w połączeniu z podkładami o właściwościach matujących – zdecydowanie nie, natomiast z każdym innym podoba mi się.

Fenty Beauty Pro Filt’r Soft Matte Longwear Foundation

 

 

Pro Filt’r Soft Matte Longwear Foundation, dostępny w 40 odcieniach, daje skórze natychmiastowy efekt wygładzenia, wyrównania oraz delikatnego matu. Można budować jego krycie – od średniego po pełne. Bezolejowa, inteligentna formuła dopasuje się do klimatu w którym obecnie się znajdujesz – jest odporna zarówno na wilgoć i pot, jak i nie podkreśla suchych skórek. A najlepszą jego cechą jest to, że dzięki jego lekkiej formule zawsze wyglądasz jak prawdziwa Ty.

Ten podkład spędzał mi sen z powiek. Z każdej strony dochodziły do mnie słuchy o jego wspaniałych właściwościach, o tym jak pięknie wygląda na skórze, a przy tym świetnie kryje, że gdy zaaplikowałam go po raz pierwszy na dedykowaną mu bazę Pro Filt’r Instant Retouch Primer nie mogłam uwierzyć, że to tym podkładem wszyscy się zachwycają. Na mojej skórze wyglądał fatalnie. Ciężko, zbyt matowo, zbyt sucho – bez użycia pudru. Podkreślił wszystkie niedoskonałości, i muszę to napisać – wyglądałam po prostu staro. Oczywiście nie dałam za wygraną i codziennie przez dwa tygodnie testowałam go z różnymi bazami. Jaki jest mój wniosek ? Na mojej mieszanej skórze najlepiej wygląda w połączeniu z bazami rozświetlającymi.

Baza Becca Backlight Priming Filter i podkład Pro Filt’r Instant Retouch Primer to dla mnie duet idealny !

Na wspomnianej bardzie podkład bardzo dobrze się rozprowadza, nie roluje się. Daje średnie krycie, które można zbudować do mocnego i przyznaję, że jest trwały. Przypudrowany lekkim pudrem La Mer, na mojej skórze dopiero po 8 godzinach pojawia się lekkie świecenie na czole oraz nosie. Moje preferencje podkładowe zmieniają się i obecnie lubię podkłady o naturalnym wykończeniu, raczej w stronę rozświetlenia. Po Pro Filt’r Soft Matte Longwear Foundation nie będę sięgać codziennie, nie mniej uważam, że jeżeli jesteście fankami matowego wykończenia,  to jest to ciekawy podkład, godny uwagi.

Fenty Beauty Blotting Powder Universal

 

 

Nie daj się złapać ze świecącą się skórą. Sprawdź metodę Rihanny, której skóra jest perfekcyjna i gotowa na zdjęcia 24/7. Ten uniwersalny puder matujący zawiera w sobie formułę, która niweluje widoczność porów oraz absorbuje serum – dzięki któremu zawsze wyglądasz na świeżo zmawiowioną i pozbawioną niechcianego blasku.

Blotting Powder Universal to puder dosyć specyficzny. Biały, bardzo zbity. Na pędzlu niemal niewidoczny. Rodzaj tego pudru jest mi bardzo dobrze znany, gdyż Light Reflecting Setting Powder Pressed od NARS, o którym pisałam w ulubieńcach zeszłego roku tutaj ma taką samą formułę. Puder NARS bardzo lubię, czy Fenty Beauty jest równie dobry ? Niestety, ale nie. Blotting Powder Universal delikatnie, ale jednak bieli twarz i zmienia odcień pokładu no i mat jest krótkotrwały. Na drobne poprawki w ciągu dnia może się sprawdzi, ale jako puder utrwalający makijaż, który ma wytrwać przynajmniej 8 godzin – niestety nie.

Fenty Beauty Match Stix 

 

 

Poznaj magnetyczny produkt w sztyfcie, który jest lekki jak piórko! Dzięki dwóm wykończeniom odpowie na każdą Twoją potrzebę: MATOWY sztyft zakrywa, konturuje i jest korektorem. ŚWIETLISTY sztyft rozświetla, podkreśla oraz może być różem do policzków – możesz miksować je dowolnie dla uzyskania najlepszych efektów.

Matte Skinstick to matowy wielofunkcyjny sztyft do makijażu dostępny jest w 20 ocieniach. Opakowanie po bokach jest magnetyczne, więc można kolekcjonować różne odcienie i trzymać je wszystkie w jednym miejscu. Ma przyjemną kremową formułę o matowym wykończeniu. Niestety odcień Honey okazał się dla mnie zbyt ciepły, aby wykorzystać go na co dzień do konturowania, ale przetestowałam samą formułę i jako sztyft do konturowania sprawdzi się bardzo dobrze. Łatwo aplikuje się na skórę i jeszcze łatwiej rozciera, jest trwały i bardzo wydajny. Jeżeli tylko jesteście fankami kremowego konturowania, to może się Wam spodobać – zerknijcie na odcień Amber.

Shimmer Skinstick to z kolei sztyft rozświetlający. Mój w ocieniu Yacht Lyfe pełni rolę różu oraz topu na pomadkę. Ma również przyjemną, kremową konsystencję jak jego matowy brat, jednak nie aplikuję go bezpośrednio na twarz. Rozgrzewam go między palcami i wklepuję w policzki. Wtedy otrzymuję piękny, równomierny blask na policzkach.

 

A Wy, miałyście okazję przetestować kosmetyki Fenty Beauty ?
Co Was zachwyciło, a co rozczarowało ?

 

 

Tagi: , , , ,

by
Previous Post Next Post
0 shares