Przedstawiając Wam najnowszą kolekcję IsaDora Riviera, zapowiadałam, że dwa kosmetyki zasługują na szczególne wyróżnienie. Oto Twist Up Matt Lips. Kilka słów od producenta: Pomadka delikatnie matowiąca i długotrwale nawilżająca usta. Posiada satynowe wykończenie. Zapewnia komfort noszenia − nie pozostawia grubej warstwy. Zawiera składniki ochronne i nawilżające: ekstrakt z papai i ekstrakt z kwiatu orchidei.
Do bogatej już kolekcji matowych kredek, liczącej dziesięć odcieni, dołączyły cztery nowe kolory utrzymane w tonacji różowej. Jeden odcień szczególnie wpadł mi w oko i dziś z przyjemnością go Wam pokażę. Pink Vintage, bo o nim mowa to niezwykle twarzowy, intensywny odcień różu o delikatnych koralowych tonach. Pomadka ma idealną konsystencję. Nie jest zbyt miękka, ani nadmiernie twarda. Po prostu idealna. W niezwykle łatwy sposób pokrywa usta kolorem. Wystarczy dosłownie jedno pociągnięcie kredki i uzyskujemy pełne krycie. Twist Up Matt wygląda na ustach bardzo korzystnie. Nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w załamania ust. Nie odczułam również wysuszenia ust, ale to dlatego iż nie jest to typowo matowa pomadka, jak chociażby moje ukochane szminki MAC Cosmetics, które utrzymują się na ustach przez wiele godzin. Twist Up Matt pozostawia matowo-satynowe wykończenie. Na moich ustach utrzymuje się przez 3 godziny w stanie idealnym, następnie wymaga drobnych poprawek. To po prostu rewelacyjna szminka na co dzień, do torebki – w niebywale łatwy sposób można nią pomalować usta, bez konieczności sięgania po lusterko.
Lubicie pomadki w formie kredki, czy jednak stawiacie na klasyczne sztyfty ?