Beauty Sunday. Po raz pierwszy na loveliness. Liczę na to, że Ci się spodoba !
Skąd pomysł na ‘Beauty Sunday’?
Nazwa może Wam się kojarzyć z cyklem ‘Beauty Monday’ u Agata Ma Nosa (jestem pewna, że większość z Was świetnie zna Agatę), który sama śledzę od początku. Chciałam mieć coś swojego, gdzie co tydzień mogę podzielić się tym, co w danym momencie lubię najbardziej. Nazwa Beauty Sunday pasowała mi idealnie i tak zostało.
Dlaczego akurat niedziela ?
Bo to dla mnie dzień wyjątkowy. Dzień, w którym to nie ja zrywam się z łóżka na zawołanie mojego dwulatka “mamo, gdzie jesteś? Już wstałem.” Dzień, w którym dostaję do łóżka kawę, a czasem jak dobrze pójdzie trafia się pyszny omlet ! Dzień, w którym mam poranek tylko dla siebie. Dzień, w którym siadam przed moją komodą z kosmetykami i wyciągam to, na co mam ochotę, co polubiłam i nikt mnie nie pospiesza. To jest mój czas.
Czego możesz się spodziewać ?
Nie wiem. Naprawdę ! Każdy makijaż oddaje mój nastrój w danym momencie. Czasem mam ochotę na oko sauté, a następnego dnia sięgam po najbardziej błyszczący cień jaki posiadam i jestem królową dyskoteki.
Chciałabym, żebyśmy widziały się tu co tydzień. Co niedzielę. Ja będę na pewno ! Mam nadzieję, że Ty też.
Dziś w roli głównej Annabella od NARS, o której wspominałam kilka dni temu (kilk).
Na sobie mam:
Twarz: Clarins Extra Firming Foundation 103, Laura Mercier Translucent Powder, Benefit Coralista, NARS Paloma, MAC Mineralize Skinfinish Lightcapade,
Oczy: Dior 5 Couleurs Montaigne, Clinique High Impact Mascara,
Usta: NARS Audacious Lipstick Annabella