Ręka do góry kto lubi małe pojemności kosmetyków kolorowych! Ja z pewnością. Do the HOOLA to zestaw miniatur, przeznaczony do podkreślania policzków, ust oraz oczu.
Grafika opakowania to po prostu powiększona wersja bronzera Hoola. Pudełko wykonane z bardzo grubego, solidnego kartonu zamykane na silny magnes. Z tyłu opakowania widnieje opis wszystkich produktów. Kosmetyki marki Benefit dostępne są na wyłączność na stronie Sephora. Zestaw kosztuje 165 złotych. A w środku zestawu znajdziecie:
Dew the Hoola niezawierający brokatu, lekko matowy płyn opalający do twarzy. Plastikowe opakowanie z pompką mieści w sobie 7ml płynnego fluidu. Dew the Hoola ma odcień jasnego brązu o bardzo ciepłych tonach. Można nim ocieplić i wymodelować twarz. Jednak mi sprawdza się idealnie w innej roli. Dodaję odrobinę do zbyt jasnego podkładu i uzyskuję efekt cudownie rozświetlonej, naturalnej, zdrowej cery. Produkt ma przyjemną kremową konsystencję, która nie sprawia żadnych problemów podczas aplikacji. Warto też wspomnieć o Dew the Hoola obecnie nie jest dostępny w pełnowymiarowej pojemności, być może zmieni się po po nowym roku.
Hoola znany chyba wszystkim matowy puder brązujący. W zestawie w 3 gramowej wersji. Puder ma chłodne tony, jednak nie nazwałabym go zupełnie chłodnym bronzerem. Jest bardzo dobrze napigmentowany. Idealny zarówno dla jasnych karnacji, jak i ciemnych. Podczas aplikacji nie robi plam, łatwo się rozciera i wygląda bardzo naturalnie. Puder jest dobrze zmielony, nie sypie się podczas aplikacji, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Pełnowymiarowe opakowanie mieszczące 8 g produktu kosztuje 159 złotych.
Bene Balm to po prostu nawilżający balsam do ust o czerwonym zabarwieniu. Pozostawia usta przyjemnie gładkie. Ma przyjemny, kwiatowy zapach. Brak chemicznego smaku, a to ważne, gdyż nie ma nic gorszego niż odrzucający smak kosmetyku. Balsam delikatnie barwi usta na czerwono, pozostawiając subtelny połysk. Jestem bardzo ciekawa pozostałych odcieni balsamu. Miniatura zawiera 1,4 g produktu. Pełnowymiarowe opakowanie, w którym znajduje się 3 g produktu kosztuje 89 złotych.
Hoola Ultra Plush to lekki, nieklejący się błyszczyk w cielistym odcieniu, w którym zatopione są delikatne złote drobinki. Benefit oferuje nam 6,5 ml produktu, gdzie pełnowymiarowe opakowanie 10,5 ml kosztuje 79 złotych. Nie jestem wielką fanką błyszczyków, ale ten przypadł mi do gustu, ponieważ nie klei się oraz nie wysusza ust. Daje bardzo ładny, delikatny efekt dzięki drobinkom, które są bardzo drobne.
They’re Real producent obiecuje, że dzięki gumowej szczoteczce maskara zapewni długotrwały efekt sztucznych rzęs z pokryciem nawet najkrótszych rzęs. Nie rozmazuje się i nie wysycha. Nie przepadam za gumowymi szczoteczkami, ponieważ są dla mnie zbyt ostre i podczas aplikacji ‘włoski’ najzwyczajniej podrażniają mi oczy. Tak też jest w przypadku tej maskary, natomiast muszę przyznać, że wszystkie obietnice producenta są spełnione. Maskara świetnie rozczesuje rzęsy, najbardziej podoba mi się efekt na dolnych rzęsach. Utrzymuje się przez cały dzień, nie kruszy się. W zestawie otrzymujemy miniaturę o pojemności 3 g, natomiast pełnowymiarowe opakowanie o pojemności 8,5 kosztuje 135 złotych.
Nie często decyduję się na zakup zestawów, gdyż bardzo często zdarza się, że któryś z produktów jest mi zbędny. Ten zestaw bardzo mi odpowiada, no może zamieniłabym tylko Bene Balm na inny odcień, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona. W końcu mam świetne jakościowo produkty o małych pojemnościach do mojej podróżnej kosmetyczki.
Dajcie znać co sądzicie o takim zestawie, czy któryś kosmetyk szczególnie przypadł Wam do gustu.