Charlotte Tilbury Glowgasm Collection ∙ Lightgasm Face Palette

Charlotte Tilbury Glowgasm Palette Lightgasm

Przez najbliższe siedem dni, a może nawet osiem będę przybliżać Wam kosmetyki brytyjskiej wizażystki Charlotte Tilbury –  ulubienicy gwiazd takich jak Megan Markle, Kate Moss, Gwyneth Paltrow czy Kylie Minogue. Mam nadzieję, że miło spędzicie ten czas i zachwycicie się kosmetykami Charlotte tak jak ja. Tydzień z kosmetykami Charlotte Tilbury czas start.

 

Jeżeli nigdy nie słyszałyście o Charlotte i jej kosmetykach, to myślę, że musicie wiedzieć, że nie znajdziecie tu ciężkich formuł i wszystkich kolorów tęczy. Styl Charlotte Tilbury to przede wszystkim świetlista skóra i raczej delikatne makijaże w stylu glamour.

Kolekcja GLOWGASM obejmuje 2 palety do makijażu twarzy Lightgasm oraz Lovegasm, paletę cieni Dreamgasm, rozświetlacze w tubce, błyszczyki oraz cienie w kremie. Tydzień z kosmetykami Charlotte Tilbury zaczynam od prawdziwej petardy. Glowgasm Palette to chyba najpiękniejsza paleta, jaką kiedykolwiek widziałam i gwiazda ostatniej, najnowszej kolekcji Glowgasm. Paleta dostępna jest w dwóch wersjach kolorystycznych. Moja to jaśniejsza – LIGHTGASM.

CHARLOTTE TILBURY LIGHTGASM PALETTE 

Opakowanie to prawdziwy majstersztyk. Solidny plastik w kolorze różowego złota charakterystycznego dla kosmetyków Charlotte. W środku duże lusterko i cztery wyjątkowe produkty do makijażu twarzy.

LIGHT IT: rozświetlacz w jasnym, szampańskim odcieniu ze złotym blaskiem. Bardzo podobny odcień do kultowego Amrezy od Anastasia Beverly Hills

GLOW IT: brzoskwiniowy odcień opalizujący na złoto. Ja ten odcień stosuję jako róż do policzków, ale genialnie wygląda również na powiece.

POP IT: przepiękny! odcień chłodnego różu z dodatkiem złotego blasku. CUDO!

BRONZE IT: neutralny, delikatnie złotawy (nie mylić z pomarańczowym) odcień brązu. Wykończenie nie jest do końca matowe, ale też nie ma w nim drobinek. Określiłabym je jako satynowe.

Odcienie w tej palecie są dla mnie idealne. Jest ciepły odcień rozświetlacza, który uwielbiam, róże z dodatkiem złotego blasku. No i bronzer bez dodatku chłodnych tonów, które na mojej ciepłej karnacji wyglądają jakbym była brudna. Jest dużo błysku i blasku, ale takiego wyjątkowego, wielowymiarowego. Uwielbiam każdy z tych czterech odcieni, co nie zdarza się często w przypadku palet do makijażu twarzy i nie będzie przesadą, jak powiem, że dla mnie jest to paleta idealna.

Ale nie tylko odcienie w palecie LIGHTGASM przypadły mi do gustu. Również formuła, a nie jest ona typowa i wiem, że nie wszyscy ją pokochają. Produkty są mocno zbite, jakby kremowo-żelowe, nie uświadczycie tu pylenia podczas aplikacji. Ale też nie zauważyłam jakichkolwiek trudności w przenoszeniu produktów na skórę. Wręcz przeciwnie, produkty w tej formule gładko suną po skórze i nie ma mowy o powstawaniu plam. Do aplikacji używam dokładnie tych samych pędzli, po które sięgam przy typowo pudrowych produktach.

Paleta na zagranicznych stronach nie zbiera samych dobrych opinii – czym jestem bardzo zdziwiona. Pojawiły się zarzuty, że odcienie są słabo napigmentowane, że nie przenoszą się dobrze na skórę. Ja mam całkowicie odmienne odczucia. Uważam, że produkty w palecie są bardzo! dobrze napigmentowane i świetnie utrzymują się na skórze i tak jak już napisałam wcześniej. Jestem zachwycona paletą Lightgasm i dla mnie jest to produkt idealny !

Komu polecam tę paletę ? Każdemu, kto lubi piękne opakowania i świetną jakość, łatwą w aplikacji formułę i dawkę wyjątkowego blasku.

Tagi: , , ,

by
Previous Post Next Post
0 shares