Tydzień podkładów: BOBBI BROWN Intensive Skin Serum Foundation SPF 40

Wybaczcie tę niezapowiedzianą i nieplanowaną przerwę w tygodniu podkładów. Wyniknęła ona z chwilowych problemów technicznych na blogu. Umówmy się, że wszyscy przymkniemy na to oko i udamy, że nic się nie stało i gładko przejdę do przedstawienia Wam kolejnych ciekawych fluidów. Dziś na tapecie trochę podkład trochę pielęgnacja. Mowa o BOBBI BROWN Intensive Skin Serum Foundation SPF 40.

 

Intensive Skin Serum Foundation SPF 40 to doskonałe połączenie produktu do pielęgnacji skóry twarzy oraz kosmetyku do makijażu. Dzięki kombinacji składników o wyjątkowo silnym działaniu, takich jak grzyb Cordyceps – silny środek tonizujący stosowany w tradycyjnej medycynie chińskiej – czy też pigmenty wyrównujące koloryt skóry- będące znakiem rozpoznawczym Bobbi, serum dokonuje całkowitej metamorfozy skóry, zarówno od wewnątrz, jak i na jej powierzchni.

 

BOBBI BROWN Intensive Skin Serum Foundation SPF 40

To pokład zamknięty w szklanej, ciężkiej butelce. Zamiast klasycznej pompki mamy tutaj pipetę, która dobrze radzi sobie z pobieraniem podkładu – póki co. Bo domyślam się, że przy końcówce może  pojawić się problem, aby zużyć produkt do ostatniej kropli. Podkład dostępny jest na wyłączność w perfumerii Douglas. Do wyboru mamy 11 ocieni. Mój 2.5 Warm Sand ma zdecydowane żółte tony. Sięgam po niego głównie w miesiącach letnich, gdyż zimą jest dla mnie zbyt ciemny.

BOBBI BROWN Intensive Serum Foundation SPF 40

Podkład ma gęstą, kremową konsystencję. Rozprowadza się jak marzenie, gładko sunie po skórze. Od razu po nałożeniu skóra wygląda na mokrą – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Podkład nie zastyga – więc jeżeli macie tendencje do dotykania twarzy to będzie się ścierać. Na mojej mieszanej skórze, przyprószony pudrem sypkim wygląda bardzo dobrze przez sześć godzin. Po tym czasie zaczynam się mocno świecić w strefie T. Przypuszczam, że na skórze suchej wytrzyma zdecydowanie dłużej. Podkład Intensive Skin Serum daje krycie od lekkiego po maksymalnie średnie. Nie mogę pominąć kwestii zapachu – jest delikatnie ziołowy, ale ulatnia się po kilku minutach od aplikacji.

 Jak nazwa wskazuje Bobbi Brown Intensive Skin Serum, jest to podkład o właściwościach pielęgnacyjny. Nikt tutaj nie obiecuje ekstremalnego krycia i dwudziestoczterogodzinnej trwałości. To czego możecie się spodziewać, to piękne wyrównanie kolorytu i efekt bardzo zdrowej, wypielęgnowanej skóry.

 

Podkłady, które polecam:
LaMer The Soft Fluid
TOM FORD Traceless Perfecting Foundation
CHANEL Le Teint Ultra Tenue

Tagi: , , ,

by
Previous Post Next Post
0 shares