Jeżeli myśleliście że Semilac robi sobie wakacje, to jesteście w błędzie. Ostatnio każdy wpis o produktach Semilac mam ochotę rozpocząć od zdania: myślałam, że marka Semilac nie jest w stanie mnie już zaskoczyć … no właśnie. Każda nowa kolekcja lakierów hybrydowych zaskakuje mnie pozytywnie, zawsze znajduję swoje perełki, ulubione odcienie. Ale kiedy Semilac kilka miesięcy temu poinformował, że wchodzi na rynek z produktami do makijażu, myślę, że większość z nas podeszła do tego sceptycznie. W końcu marka, która od lat specjalizuje się w lakierach hybrydowych, chce wkroczyć w ten ogromny, różnorodny świat makijażu. I co ? I sukces ! Pojawiły się matowe pomadki, o których wspominałam Wam TUTAJ, które okazały się genialne ! O pozostałych produktach do makijażu możecie przeczytać TUTAJ. A dziś premiera kolejnych nowości. 10 cudownie rozświetlających cieni. Jest dużo błysku !
Semilac Illuminating Eyeshadow – rozświetlające cienie ( do kupienia TUTAJ)
Cienie zostały schowane w eleganckim, bardzo solidnym plastikowym opakowaniu z lusterkiem w środku. 10 przepięknych odcieni o mocno rozświetlającym wykończeniu. Każdy o cudownie kremowej konsystencji. Cienie mają genialną pigmentację. Nie mogłam uwierzyć, kiedy po raz pierwszy zanurzyłam w nich palec, aby sprawdzić odcień. Aplikują się niezwykle łatwo, a podczas rozcierania zupełnie nie tracą na intensywności. Pewnie myślicie, że przy takiej dawce błysku cienie się osypują. Zupełnie nie ! Są tak zbite i kremowe w konsystencji, że perfekcyjnie przyklejają się do powieki. No a jak z trwałością ? I tutaj będę nudna. Znowu zachwyt. Trzymają się na powiece od rana, do wieczornego makijażu. Nie bledną, nie osypują się. Nie mogę się do niczego przyczepić. Rozpływam się nad nimi i już. I o ile prawie w ogóle nie korzystam z pojedynczych cieni, ze względu na wygodę, to dla tej konsystencji i jakości jestem w stanie się poświęcić.
Semilac Illuminating Eyeshadow – rozświetlające cienie
412 Brightening Gold słoneczny odcień złota o ciepłych tonach
414 Pink Gold jasny odcień ciepłej brzoskwini, opalizujący na piękne różowe złoto
413 Pastel Rose chłodny odcień liliowego różu z dodatkiem złota
411 Brown Plum intensywny brąz z poświatą głębokiej śliwki
420 Deep Violet głęboki fiolet z dodatkiem opalizujących różowych drobinek
416 Silver Gray wyjątkowa mieszanka szarości, beżu i jasnego brązu mieniąca się na srebro
415 Copper Brown perfekcyjny miedziany brąz
418 Deep Black satynowa czerń z dodatkiem złotych drobin
417 Sapphire głęboki odcień szafirowego granatu
419 Deep Green intensywna zieleń ze złotą poświatą
Czy Wy widzicie ten błysk ? Do wykonania makijażu oka użyłam trzech odcieni. W zewnętrznym kąciku wylądował 415 Copper Brown, na środek powieki zaaplikowałam 414 Pink Gold, a w wewnętrznym kąciku prawdziwe cudo: 412 Brightening Gold. Na ustach najlepsza z najlepszych: matowa pomadka Semilac w ocieniu 097 Indian Roses.
Skusicie się na któryś z rozświetlających cieni Semilac ?