Święta, Nowy Rok i w końcu karnawał. O ile niekoniecznie sięgam po różnokolorowe brokaty czy sztuczne rzęsy to w tym czasie nie może u mnie zabraknąć złota. Szczególnie tego na szczytach kości policzkowych.
Rozświetlaczy u mnie pod dostatkiem. Zarówno tych w jaśniejszych, szampańskich odcieniach oraz tych w kolorze ciepłego złota. W grudniu Burberry wypuściło świąteczną kolekcję Festive Holiday. W jej skład (poza lakierami do paznokci w odcieniach czerwieni i złota, paletkami cieni do powiek, cieniami sypkimi) wchodził rozwiętlacz, obok którego nie mogłam przejść obojętnie.
Gold Glow zachwyca (przynajmniej mnie) od pierwszego wejrzenia. Niezwykle elegancka złota kasetka, ozdobiona charakterystyczną dla marki Burberry kratą. Puderniczka schowana jest dodatkowo w welurowy woreczek i płaski pędzelek.
02 Gold Shimmer różni się od poprzednich edycji rozświetlającego pudru małym akcentem w postaci złotej kokardy. Sam puder ma odcień jasnego szampańskiego złota, a zmieszany ze wspomnianą złotą kokardą daje intensywny efekt rozświetlenia w interesującym kolorze lekko przybrudzonego złota. Lekka, jedwabista formuła pudru jest bardzo komfortowa i przyjemna w aplikacji.
Puder wzbogacony jest zapachem My Burberry. Wyczuwalna mieszanka bergamotki, frezji i róży uprzyjemnia aplikację. Na mojej skórze utrzymuje się dobrych osiem godzin, w ciągu tego czasu nie tracąc intensywności.
Zachwycam się Gold Glow w każdym calu. Od pięknego opakowania, poprzez ekskluzywną zawartość, urzekający zapach po cudowny efekt rozświetlenia w wyjątkowym kolorze lekko przybrudzonego złota.
Czy na Was Gold Glow również zrobił wrażenie ?