Naturalne, delikatnie matowe wykończeniw makijażu – czyli to co lubię najbardziej. Oto Mineralize Skinfinish Natural.
Opakowanie, które widzicie jest już nieaktualne. Obecnie puder Skinfinish Natural schowany jest w czarnej puderniczce, bez przeźroczystego wieczka, natomiast w środku znajduje się lusterko. Mój puder sięga już powoli dna, więc pomyślałam, że to świetna okazja, aby co nieco o nim napisać.
Skinfinish Natural z serii Mineralize to wypiekany puder wykończeniowy. Dostępny jest w piętnastu odcieniach. Light Plus, którego z powodzeniem używam świetnie nadaje się do mojej jasnej karnacji. To jasny, neutralny beż. Nie zmienia odcienia podkładu, sam w sobie też nie ciemnieje w ciągu dnia. Jest to produkt wielofunkcyjny. Perfekcyjnie sprawdza się zaaplikowany na podkład jako typowy puder wykończeniowy, lub po prostu na ‘gołą’ skórę potraktowaną jedynie korektorem. Wygładza twarz, delikatnie wyrównuje koloryt i pozostawia wyjątkowe wykończenie, które tak na prawdę trudno opisać. Bardzo lubię po niego sięgać, kiedy chcę utrwalić korektor pod oczami. Puder jest lekki, dzięki czemu nie wchodzi w zmarszczki, których akurat u mnie pod dostatkiem.
Mam do niego duży sentyment, gdyż jest to mój pierwszy produkt marki MAC, który kupiłam. Od niego się zaczęło i lawina poszła 🙂
Nie jest to puder dla osób, które poszukują mocnego matu. Skinfinish Natural zapewnia świeży, zdrowy wygląd skóry i za to go uwielbiam.
Chętnie sięgacie po wypiekane pudry wykończeniowe ?