Wobec paletek cieni Marca Jacobsa miałam duże wymagania. The Lolitta, o której możecie przeczytać tutaj niestety nie skradła mojego serca. Jak jest w przypadku palety 212 The Dreamer dowiecie się w dzisiejszym wpisie.
Palety Marc Jacobs Style Eye-Con No.7 dostępne są w Perfumerii Sephora w pięciu odcieniach. Koszt palety to 249 złotych. Po otwarciu kartonika ukazuje się nam materiałowe czarne etui z logo marki. Plus za dodatkowe zabezpieczenie, chociaż myślę, że materiał mógłby być bardziej ‘luksusowy’, ale może czepiam się niepotrzebnie. Sama paleta wygląda bardzo elegancko. Wykonana jest z twardego, czarnego plastiku. Bardzo solidny zatrzask zabezpiecza paletę przed niechcianym otwarciem. W środku znajdziemy również duże lusterko. Przechodząc do najważniejszego, czyli zawartości palety. The Dreamer to siedem cieni utrzymanych w neutralnej kolorystyce. Są to odcienie, w których czuję się najlepiej, po które sięgam z wielką przyjemnością. I tak oto znajdziemy tu:
1. Jasny beż o matowym wykończeniu i bardzo przyjemnej, miękkiej konsystencji. Odcień jest bardzo dobrze napigmentowany, nie blednie podczas rozcierania.
2. Jasny złoto-miedziany odcień o metalicznym wykończeniu. Miękka, jedwabista struktura, intensywna pigmentacja. Bardzo dobrze się nim pracuje, nie zanika podczas rozcierania.
3. Jasny, waniliowy odcień o chłodnym, metalicznym blasku. Wszystko tak jak wyżej: cudowna miękka struktura, intensywna pigmentacja.
4. Matowy ciemny brąz o delikatnych ciepłych tonach. Najsłabszy odcień z całej palety. Na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo intensywny, niestety cień ma bardzo suchą konsystencję, przez co podczas rozcierania blednie i tworzy nieestetyczne plamy.
5. Jasny brzoskwiniowy odcień o matowym wykończeniu. Mniej suchy niż jego sąsiad, ale nie tak kremowy jak pierwszy jasny beż, niemniej przyjemny w aplikacji, dobrze napigmentowany.
6. Cudowny, cudowny i jeszcze raz cudowny odcień ! Koralowo-brzoskwiniowy kolor z metalicznym, złotym połyskiem. Miękka struktura oraz intensywny pigment sprawiają, że cień dobrze się aplikuje i nie zanika podczas rozcierania.
7. Złoto-pomarańczowy odcień o ciepłych tonach i metalicznym wykończeniu. Jego struktura jest również bardzo kremowa. Odcień jest bardzo dobrze napigmentowany.
Podsumowując, uważam, że paleta jest bardzo udana. Poza środkowym, matowym brązem, wszystkie cienie mają świetną pigmentację, bardzo dobrze się aplikują i rozcierają. Utrzymują się na powiece minimum osiem godzin. W tym czasie cenie nie bledną, nie rolują się, nie osypują. The Dreamer jest paletą, po którą sięgam bardzo często, a niektóre odcienie jak złoto-miedziany, brzoskwiniowy czy też metaliczny koral mają już całkiem spore zużycie.
Znacie paletki Marc Jacobs ? A może macie inne ulubione produkty tej marki ?
