Dziś lakier z najnowszej kolekcji Sally Hansen, który pokochałam najbardziej, a mowa tu o Babe Blue.
Babe Blue to rozbielony błękit, w którym zatopione są minimalne srebrne drobinki. Jest to idealny odpowiednik lakieru Essie – Bikini So Teeny. Lakier ma dosyć rzadką konsystencję. Do uzyskania pełnego krycia bez smug i prześwitów potrzeba trzech cienkich warstw. Jeżeli chodzi o trwałość to ten cudowny błękit utrzymał się na moich paznokciach cztery dni. W tym czasie przeżył bez szwanku nie jedno zmywanie naczyń i standardowe prace domowe. Mimo, iż lakiery Essie darzę miłością wielką, Babe Blue zostaje ze mną.
Jak Wam się podoba ten cudowny, błękitny odcień ?