Wishlist 2015

Przeglądając ostatnio swoją letnią wishlitę stwierdziłam, że ponad połowę ‘chciejstw’ udało mi się zrealizować. Kilka rzeczy wciąż pozostało w sferze marzeń no i oczywiście dołączyło do nich parę nowych produktów. Oto moja zaktualizowana chciejolista:
1. Mac, Viva Glam Miley Cyrus – fanką Miley nie jestem, szczerze mówiąc nawet nie znam jej twórczości, natomiast przeglądając zapowiedzi kolekcji – kolor o nazwie Hot pink i wykończeniu Amplified całkowicie skradł moje serce. Czekam z wielką niecierpliwością, aż kolekcja pojawi się w salonach Mac.
2. Benefit, Cha cha Tint – czuję, że rok 2015 upłynie pod hasłem marki Benefit. Uwielbiam ich produkty do policzków, a co raz częściej mam ochotę na kosmetyki o mniej pudrowym wykończeniu.
3. Mac, Studio Fix Fluid – kolejny podkład, który mam ochotę wypróbować. Po prostu 🙂
4. Guerlain, Meteorites – całkiem niedawno pisałam o meteorytach w starszej wersji. I wtedy naszła mnie chęć posiadania nowej wersji. Natomiast jeszcze nie wiem, czy skuszę się na odcień medium, czy może sięgnę po ton ciemniejszy.
5. Biotherm, Eau Oceane – produkt z mojej letniej wishlisty. Niestety, jeszcze nie udało mi się go kupić, ale nic straconego !
6. Bath&Body Works – jak wyżej. Sklep dla mnie bardzo trudno dostępny. Tak jak większość kosmetyków jestem w stanie zamówić internetowo, tak w tym wypadku, aby coś kupić muszę to najpierw zobaczyć i powąchać. Niedługo wybieram się do stolicy, więc może w końcu uda się spełnić swoje zachcianki.
7. Victoria’s Secret, Aqua Kiss – wracając ostatnio z urlopu, na strefie bezcłowej moim ochom ukazał się salon Victoria’s Secret. Interesowały mnie tylko zapachy i spośród wszystkich spodobał mi się jeden – Aqua Kiss. Niestety ten salon nie oferował żadnych zniżek, więc pomyślałam, że … a może na drugim lotnisku, będą mieli lepszą ofertę. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że na drugim lotnisku salon owszem jest, ale na innym terminalu ! No cóż… Warszawo – liczę na Ciebie ! 🙂
8. Benefit, Watt’s Up – dwadzieścia pięć lat na karku, zmarszczek co raz więcej – to chyba powód, dla którego mam ochotę na chwilę uciec od pudrowych produktów.
9. Benefit, Fine One One – produkt z letniej wishlisty, którego jeszcze nie udało mi się kupić.
10. Benefit, Fake up – jak wyżej.
11. Michael Kors, Glam Rendezvous – nie widziałam tego odcienia nigdy na żywo, nawet nie jestem pewna, czy jest jeszcze dostępny, ale odcień na zdjęciu tak mi się spodobał, że muszę go gdzieś dorwać !
12,.Benefit, Core Color Cream – sama nie wiem, czy kusi mnie kolor i formuła produktu, czy opakowanie. Cena dosyć wysoka, ale od czego są promocje.
13. Benefit, Majorette – przepiękne opakowanie, cudowny kolor – nie mogę się oprzeć.
14. Zoeva, Pink Elements – no i wisienka na torcie. W letniej wishliscie pisałam, że kusi mnie zestaw pink gold, natomiast ustąpił on miejsca różowym trzonkom. W tych zestawach chyba nie ma ani jednego kształtu pędzla, który by mnie nie interesował. Jeżeli miałabym spośród wszystkich produktów w wishlisty 2015 wybrać jeden – byłby to właśnie zestaw pędzli Pink Elements.

Jak Wam się podoba moja lista ? Widzicie tu coś dla siebie ?

 

Tagi: , , , , , ,

by
Previous Post Next Post
0 shares