W jedenastym okienku znajduje się lakier o wdzięcznej nazwie Amazing Gracie. Kiedy go zobaczyłam, liczyłam na kryjący, kremowy pastelowy róż. Niestety rozczarowałam się. Lakier ma bardzo rzadką konsystencję. Nie wiem ile warstw trzeba by nałożyć, żeby uzyskać większe krycie. Ja nałożyłam dwie warstwy i efekt możecie zobaczyć poniżej. Myślę, że fanki delikatnych, niekryjących lakierów będą zadowolone. Ja niestety nie przepadam za takim efektem.