W dziesiątym okienku znajduje się lakier o nazwie Pillow Fight. To ciemno-szary, gołębi odcień o kremowym wykończeniu. Lakier ma rzadką konsystencję, więc aby uzyskać w miarę przyzwoite krycie trzeba nałożyć aż trzy warstwy. Niestety gdzieniegdzie ciągle widać prześwity. Szarości lubię u innych, natomiast u siebie już trochę mniej.
Co myślicie o tym kolorze ?