Benefit Cosmetics · Dandelion Twinkle · subtelne rozświetlenie

Benefit Cosmetics Dandelion Twinkle opakowanie

Jest coś magicznego w produktach Benefit Cosmetics, że kiedy tylko pojawia się coś nowego, od razu pragnę to mieć. I tak do drużyny słodkich, kwadratowych pudełeczek dołączył piękny rozświetlacz. Dandelion Twinkle

 

 

Nawet ja, naczelna sroka i fanka wszystkiego co się bardzo błyszczy  mam czasem ochotę sięgnąć po coś subtelnego.

 

To, co oczywiście rzuca się w oczy to opakowanie. Standardowa dla Benefit Cosmetics kwadratowa, tekturowa kasetka w kolorze różowego złota. W środku lusterko, pędzelek no i on: Dandelion Twinkle.

 

Po otwarciu pudełeczka uderza klasyczny dla pudru Dandelion, przyjemny kwiatowy zapach.

 

A w środku wypiekany rozświetlacz w odcieniu jasnego, chłodnego bladego różu. W pudełeczku znajdują się 3 g produktu, co wydaje się dosyć mało, szczególnie, że pozostałe produkty  Benefit Cosmetics mają gramaturę 6-10 g. Ale w końcu to produkt wypiekany, więc choć gramatura jest mniejsza, to objętościowo nie odstaje od pozostałych kosmetyków w kwadratowych kartonikach. Puder nie pyli się w opakowaniu, dzięki czemu łatwo się nanosi i rozciera, a na policzku zostawia dyskretny błysk w odcieniu szampańskiego różu, pozbawiony drobin brokatu. Jest subtelnie i dziewczęco.

 

Dandelion Twinke (dostępny TUTAJ) jest idealny dla osób, które szukają delikatnego efektu rozświetlenia.

 

 

 

 

Moje ulubione rozświetlacze znajdziecie tutaj: 
BECCA 
Burberry Fresh Glow
Dior Air Luminizer 
MAC Beaming Blush 
Hurglass 

 

Tagi: , , , ,

by
Previous Post Next Post
0 shares