MAC Cosmetics & Paleta róży

Jest różowo. I to bardzo. Jedna marka. Sześć odcieni. Każdy zupełne inny. Chodź, spodoba Ci się.

 

MAC Cosmetics uwielbiam. Wspominałam o tym nie raz. Co prawda ostatnio jestem trochę do tyłu, jeżeli chodzi o najnowsze kolekcje limitowane (kiedy to napisałam od razu włączyłam stronę marki i przez pół godziny przeglądałam co nowego w trawie piszczy), ale dziś chcę pokazać Ci coś, co znajdziesz w MAC na stałe.

 

 

Pojedyncze, prasowane róże do policzków. Spośród kilkudziesięciu odcieni, wybrałam sześć i stworzyłam swoją paletę. Róże mają przeróżne odcienie i wykończenia. Od matów, przez satynę po błysk. Ale jedno je łączy. Świetna jakość i pigmentacja. Mają idealną strukturę. Nie są za suche, ani też zbyt miękkie. Pięknie się aplikują i rozcierają. No i ta trwałość.

 

 

Well Dressed to odcień kultowy. Delikatny, jasny róż w chłodnej tonacji i satynowym wykończeniu. Najczęściej sięgam po niego zimą, kiedy moja skóra jest bardzo jasna. Odcień ten w wyjątkowy sposób ożywia twarz i sprawia, że wygląda lekko i świeżo. Whole lotta love dla kontrastu to żywy odcień różu z nutą koralu i  delikatnym, błyszczącym wykończeniem. Kolor wręcz idealny na wiosnę i nadchodzące lato.

 

 

Dollymix  to moim zdaniem bardzo uniwersalny odcień różu. Nie ma w nim zdecydowanych, chłodnych tonów, jedynie subtelny połysk. To kolejny odcień, który pięknie ożywia twarz. Lubię go, i często po niego sięgam. Peachykeen to mój ulubiony odcień z całej palety. Ciepła, słodka brzoskwinia z połyskiem. Idealna.

 

 

Full Fuchsia pewnie patrzysz na ten kolor i nie wierzysz, że można go zaaplikować na policzki. To chłodny odcień fuksji z dodatkiem różu. W opakowaniu może trochę przerażać, ale nałożony lekką ręką na ciemniejszy odcień skóry wygląda przepięknie. Pokażę Ci latem, jak złapią mnie trochę promienie słońca. Fleur Power to ciepły, różowo-koralowy odcień. Nie jest to całkowity mat. Mimo braku drobinek, na policzkach delikatnie połyskuje.

 

Mam nadzieję, że znajdziesz spośród tych sześciu odcieniu coś dla siebie.

 

Tak się zastanawiam, czy mogłabym zrezygnować ze wszystkich pozostałych róży jakie mam i ograniczyć się jedynie do tej jednej palety.
Mogłabym!  Ale po co się ograniczać 🙂

by
Previous Post Next Post
0 shares