Jest wiele czerwieni na rynku. Jednak niewiele mnie urzeka. Ta to zrobiła. W sumie od pierwszego wejrzenia. Piękna i matowa. Chodź, może też Ci się spodoba !
Kiedy w moje ręce wpadły najnowsze odcienie matowych szminek Sephora Creme Lip Stain, moją szczególną uwagę zwróciła czerwień. Żywa, trochę ciepła i jakby trochę… wiosenna ?
Na twarzy mam jeden z moich ulubionych podkładów Chanel, który delikatnie przypudrowałam. Policzki podkreśliłam różem -to GALifornia po którą sięgam ostatnio niemal codziennie. Na oczach pojawił się jeden cień. To złoty brąz z palety Diora, o której przypomniałam sobie podczas ostatnich porządków. Nie mogłam oczywiście nie użyć rozświetlacza. To stały punkt mojego makijażu. Lubię się świecić, taka prawda.
Lubię siebie w tej czerwieni.
Nawet bardzo !
A Ty, lubisz czerwień na swoich ustach ?
Na sobie mam:
Twarz: Chanel Les Beiges, Dior Air Loose Powder , NARS Laguna, Benefit GALifornia, Dior Air Luminizer 001,
Oczy: Dior Cuir Cannage, Marc Jacobs O!Mega Lashes
Usta: Sephora Cream Lip Stain 03 Strawberry Kissed