NCLA & Box of Cool

Wegańskie lakiery do paznokci bez formaldehydu ? Proszę bardzo ! Oto NCLA i Box of Cool.

 

Lakiery amerykańskiej marki NCLA to nowość na polskim rynku. Producent zapewnia, że wszystkie ich produkty są całkowicie wegańskie i pozbawione toksyn. W moje ręce wpadł zestaw Box of Cool, top coat oraz olejek. Przetestowałam każdy odcień z zestawu, więc jeżeli chcecie poznać moją opinię na temat produktów NCLA – zapraszam do lektury.

 

Box of Cool to zestaw sześciu lakierów, z czego cztery to klasyki o kremowym wykończeniu, zaś dwa pozostałe mają w sobie zatopione drobinki brokatu. Całość znajduje się w ciekawym, estetycznym, solidnym kartonowym opakowaniu. Box of Cool kosztuje 209 złotych, natomiast pojedynczy lakier to koszt 59 złotych za 15 ml.

 

LIKE, TOTALLY VALLEY GIRL to kremowy jasny róż. Trochę ‘majtkowy’, trochę ‘baby pink’. Zwał jak zwał. Aplikacja nie należy do najłatwiejszych. Trzeba malować szybko i najmniejszą ilością ruchów, w innym przypadku łatwo o smugi.

 

I’M ON THE LIST to piękna, żywa malinowa czerwień. Kryje genialnie przy dwóch cienkich warstwach. Niestety w tym odcieniu pędzelek jest nierówno obcięty, postrzępiony i trudno o perfekcyjną aplikację.

 

LAUREL CANYON LOLITTA to kremowy, śliwkowy fiolet. Konsystencja odrobinę rzadsza niż przy poprzednich kolorach, jednak nie wpływa to na pigmentację. Kryje w pełni przy dwóch warstwach.

 

PAPARAZZI FLASH najpiękniejszy odcień z całego zestawu. To złota baza, w której zostały zatopione srebrne drobinki. Lakier genialnie aplikuje się na paznokcie i kryje już przy jednej warstwie. Jest boski i tyle !

 

BEACHY HAIR, DON’T CARE  to przybrudzony błękit z delikatną nutą szarości. Lakier ma kremowe wykończenie. Do pełnego krycia potrzebowałam dwóch cienkich warstw, jednak aplikacja nie należy do najłatwiejszych. Polecam ograniczyć ilość pociągnięć pędzelkiem do minimum, w innym wypadku łatwo o smugi i prześwity

 

Oprócz boxu, w moje ręce wpadły jeszcze dwa produkty. Top Coat Gelous? który ma zapewniać dłuższą trwałość lakieru, chronić przed odpryskiwaniem i sprawiać, że lakier będzie lśnić blaskiem przez wiele dni. Pięknie błyszczy to prawda, ale nie zauważyłam przedłużenia trwałości lakieru. W dodatku Top bardzo długo schnie, od czego zdążyłam już się odzwyczaić. Wiec niestety Gelous? zbytnio mnie nie oczarował, natomiast zrobił to olejek So Rich. Jest to olejek zmiękczający skórki, który możemy stosować dwojako – albo w ramach pielęgnacji, jako nawilżenie, albo w czasie manicure, w celu zmiękczenia skórek, aby łatwiej je odsunąć. Jest genialny. Moje skórki z natury są suche, co często możecie zauważyć na zdjęciach. Czego bym nie używała w ciągu dnia, zawsze wyglądają mało perfekcyjnie. Ten olejek cudownie nawilża, nie klei się i bosko pachnie !

 

NCLA do tej pory było mi marką nieznaną. Czy lakiery są warte swojej ceny ? Przyznam, że klasyczne lakiery niczym mnie nie zaskoczyły. Są dobre, nawet bardzo ale czy nadzwyczajne ? Oczywiście porównuję je do takich marek jak OPI, czy ESSIE, które są moimi ulubionymi. Kolory lakierów w Box of Cool są piękne, ale już ich aplikacja niekoniecznie. No, przynajmniej niektórych odcieni. Natomiast zdecydowanie warte uwagi są lakiery brokatowe, i mam przeczucie, że wszystkie holograficzne, z drobinkami są tak samo genialne jak PAPARAZZI FLASH.

 

Jeżeli macie ochotę wypróbować lakiery NCLA, mam dla Was specjalną zniżkę. Na hasło: loveliness otrzymacie 15% rabatu.

 

 

 

Tagi: , , , , , , ,

by
Previous Post Next Post
0 shares