Soczysty róż, intensywny koral a może nasycona brzoskwinia ? To wszystko to najnowsza, radosna, słodka kolekcja Flamingo Park.
Kiedy tylko zobaczyłam zapowiedzi kolekcji Flamingo Park, miałam jedną myśl w głowie “chcę wszystko!”. Róże do policzków, pomadki w moich ulubionych odcieniach intensywnego różu, fuksji brzoskwini czy też koralu. Totalne szaleństwo. Na szczęście od zapowiedzi do pojawienia się kolekcji w salonie minęło trochę czasu, więc zdążyłam ochłonąć, zdrowy rozsądek wziął górę i ostatecznie sięgnęłam po Beauty Powder w odcieniach Sunny Surprise oraz Pearl Blossom.
Beauty Powder według producenta to jedwabisty puder nadający delikatne perłowe wykończenie. Możemy aplikować go na twarz jako rozświetlacz, delikatny róż lub jako wykończenie makijażu. Ja zdecydowanie preferuję drugą opcję. Chociaż muszę przyznać, że nałożony lekką ręką na całą twarz, nadaje jej wspaniałego zdrowego blasku. Puder mieści w sobie 10 gram produktu i kosztuje 96 złotych.
Sunny Surprise to delikatny odcień brzoskwini o ciepłych, pomarańczowych tonach i satynowym wykończeniu. Puder ma zwartą i odrobinę suchą konsystencję, więc jeżeli chcecie uzyskać bardzo intensywny kolor na policzkach – trzeba się trochę napracować. Intensywność koloru można swobodnie budować. Trwałość oczywiście bez zarzutu – na moich policzkach puder utrzymuje się osiem godzin bez szwanku.
Pearl Blossom to jasny, chłodny róż o subtelnym, połyskującym wykończeniu. Mniej suchy od poprzednika i mocniej napigmentowany. W tym wypadku intensywność koloru również można śmiało zbudować. Trwałość pudru jest kapitalna – utrzymuje się on na policzkach przez cały dzień.
Co sądzicie o kolekcji Flamingo Park ?
